Wyrok TSUE w sprawie polskich kredytobiorców z 3 października 2019 r. spowodował, że coraz więcej osób posiadających kredyt denominowany lub indeksowany do szwajcarskiej waluty postanowiło dochodzić swoich praw w sądzie.
Nie trudno się dziwić – sytuacja wielu kredytobiorców na skutek wzrostu kursu franka stała się dramatyczna. Mimo spłacania kredytu przez kilkanaście lat, wielu kredytobiorców ma nadal do spłaty więcej, niż pożyczyło.
Coraz więcej korzystnych wyroków
Wyrok TSUE tchnął nową nadzieję w kredytobiorców. Dostępne dane potwierdzają, że na koniec pierwszego półrocza 2020 r. liczba spraw frankowych w sądach była większa o 65% w porównaniu do końca roku 2019. To niewątpliwie efekt korzystnego dla kredytobiorców rozstrzygnięcia.
Rośnie jednak nie tylko liczba prowadzonych przeciwko bankom spraw, ale także liczba wygranych kredytobiorców. Przed wyrokiem TSUE odsetek spraw rozstrzyganych na korzyść frankowiczów wynosił niespełna 70%. W 2020 r. zbliżył się natomiast do poziomu 90%.
Unieważnienie i odfrankowienie kredytu
Sądy coraz częściej w wyrokach uznają, że umowy tzw. „kredytów frankowych” są nieważne. Najczęściej kwestionowanymi przez kredytobiorców klauzulami są postanowienia umowne, które pozwalały bankom jednostronnie decydować o wysokości kursów walut (kursu kupna i kursu sprzedaży), po których następowały przeliczenia złotówek na franki i franków na złotówki. Sądy uznają takie postanowienia za niedozwolone, stwierdzając jednocześnie, że skutkiem ich wyeliminowania jest upadek całej umowy.
Alternatywnym rozwiązaniem jest tzw. „odfrankowienie” kredytu, czyli usunięcie z umowy klauzul przeliczeniowych i dalsze funkcjonowanie umowy tak, jak gdyby kredyt został udzielony w złotówkach, jednakże z dużo korzystniejszym oprocentowaniem opartym o LIBOR.
Nie zawsze wygrana
Wciąż jednak nie wszystkie sprawy są rozstrzygane po myśli kredytobiorców. Z czego to wynika? Otóż pomoc frankowiczom świadczą nie tylko renomowane kancelarie adwokackie i radcowskie, ale ostatnio, na fali popularności tego typu spraw, coraz częściej także różnego rodzaju spółki z o.o. czy firmy odszkodowawcze.
Biorąc pod uwagę, jaka jest doniosłość spraw prowadzonym przeciwko bankom warto dobrze zastanowić się nad tym, komu powierzyć swoją sprawę. Gra bowiem toczy się o poważne kwoty. Korzyści osiągane przez kredytobiorców z każdej sprawy sięgają setek tysięcy złotych.
Prognozy na przyszłość
Można przewidywać, że liczba spraw frankowych w sądach będzie rosnąć. Korzystne wyroki sądów zachęcają kolejnych kredytobiorców do tego, by podjąć walkę z bankiem. Banki zdając sobie z tego sprawę próbują zniechęcać kredytobiorców do występowania na drogę sądową, m.in. grożąc pozwami o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy. Szanse, by takie pozwy były uwzględniane, są jednak niewielkie.
Ewentualny dalszy wzrost spraw dotyczących kredytów frankowych może być także skutkiem rozstrzygnięć Sądu Najwyższego, który ma się wypowiedzieć co do kilku kwestii wywołujących nadal rozbieżności w orzecznictwie. Gdyby rozstrzygnięcia te okazały się korzystne dla kredytobiorców – wzrost liczby spraw frankowych może być jeszcze bardziej dynamiczny.
Merytoryczne wsparcie przy opracowaniu artykułu: Kredyty frankowe kancelaria